Yann Arthus-Bertrand, francuski fotograf (a także dziennikarz, reporter, reżyser i obrońca przyrody) postanowił udokumentować stan Ziemi na przełomie wieków za pomocą zdjęć lotniczych. W efekcie powstały: bestsellerowy album "Ziemia z nieba", wystawa wielkoformatowych zdjęć ukazujących różne zakątki naszej planety (pokazywaną na całym świecie) i telewizyjna seria dokumentalna.
Przypomniałam sobie o tych fotografiach zbierając materiały na Światowy Dzień Ziemi. Wystawę miałam okazję oglądać około 20 lat temu, a wiele z nich wciąż mam przed oczami - tak zapadają w pamięć. Ukazują piękno i różnorodność Ziemi, ale jednocześnie zniszczenia, jakich dokonał na niej człowiek. Niesamowicie sugestywne, zachwycają i skłaniają do refleksji. Taki też jest cel ich twórcy - skłonienie ludzi do bardziej odpowiedzialnego traktowania Ziemi. Wystawa to już czas przeszły, ale wciąż możemy sięgnąć do albumu - dostępny jest i w bibliotekach, i w księgarniach. Od czasu pierwszego wydania został on przetłumaczony na ponad 20 języków i sprzedany w 3 milionach egzemplarzy. Obecnie na rynku księgarskim dostępne jest nowe, wzbogacone wydanie - pod tytułem "Ziemia widziana z nieba". Duży format, kilkaset stron, dobrej jakości zdjęcia (polskim wydawcą albumu jest Świat Książki). Album prezentuje ponad dwieście kolorowych fotografii, które tworzą portret naszej planety, zagrożonej zanieczyszczeniem środowiska, przeludnieniem, wyczerpaniem bogactw naturalnych. Do zdjęć dołączone są komentarze międzynarodowych specjalistów z dziedziny ochrony środowiska (na temat klimatu, bioróżnorodności, zasobów wodnych, rolnictwa i innych ważnych problemów).
Zdjęcia (ponad 30 tysięcy!) można też przeglądać i pobierać do użytku osobistego na oficjalnej stronie internetowej Yanna Arthus-Bertranda oraz na portalu yannarthusbertrandphoto.com - galerii poświęconej jego twórczości fotograficznej.